Dziś chciałam pokazać wam kosmetyki ze strony
http://www.kosmetykizameryki.pl/. Od razu mówię, że ten
post nie jest sponsorowany. Po prostu chcę wam trochę oopwiedzieć o tej stronie i produktach z niej, bo ceny są na prawdę bardzo tanie ( czasami nawet pięć razy tańsze niż cena regularna), a przesyłka ( i to pobraniowa!) kosztuje tylko 18 zł. Usłyszałam o tej stronce od Karoliny ze Stylizacji w jej filmiku, więc wiedziałam, ze na pewno nie jest to żaden fejk.
Są tu komsetyki zarówno tych dobrych marek jak i gorszych. Fajne jest też to, że nie ma minimalnej ceny zamówienia. Wszystko przychodzi zapakowane, ze wszystkimi naklejkami itp. po jakiś 4-5 dniach. Jak dla mnie sklep jest super i jeśli będzie taka potrzeba, to na pewno do niego wrócę. Ceny są na prawdę niskie i myślę, że opłaca się nawet pójść do Rossmanna i zobaczyć na żywo jakiś podkład, czy coś takiego, a potem go kupić tutaj. Np. za szminkę która kosztuje normalnie 15 zł możecie zapłacić nawet 4 zł. Więc według mnie na prawdę się opłaca i cieszę się, że znalazłam ten sklep :)
Jedwab z Biosilk. Dałam za niego kilka złotych. Nie wiem, czy jest jakiś na prawdę dobry, bo jest to mój pierwszy jedwab, ale chciałam po prostu wybróbować jakikolwiek :)
Za ten piling dałam coś około 5 zł. Ale co może być lepszego, niż kawowy peeling? Po prostu musiałam tego spróbować.
Myślałam, że pędzelki po 1.99 ( tak kosztowały jedynie dwa złote!) nie będą zbyt dobrej jakości, ale są na prawdę miękkie i można porównać je do tych z lepszych firm.
Konturówka z NYC ( coś około 3 zł) przyda mi sie do ciemniejszych szminek, które zobaczycie za chwilę.
Szminko- błyszczyk ( coś około 4 zł) nie specjalnie przypadł mi do gustu. Do błyszczyka nic nie mam, ale szminka jakby zasycha na ustach i robi się taka ''skorupka'' i nie jest to zbyt przyjemne.
Szczerze myslałam, że ten eyeliner z NYC ( za 2 zł) będzie czarny, ale nie doczytałam i okazało się, że jest granatowy. Ale i tak będę go używać i daje fajny efekt.
Wiem, że jest zima, ale ta kredka z Miss Sporty ( za około 3 zł, albo mniej) na pewno zawsze doda fajnego efektu.
Z tej szminki z NYC (5zł) jestem bardzo zadowolona. Ma świetny, jabłkowy zapach i super nawilża, a do tego daje śliczny, dosyć ciemy kolor.
Pisak z Astor ( ok.4zł) na prawdę długo się utrzymuje, a gdy nałożycie dwie warstwy kolor na prawdę jest zniewalający.
Tych kredko-cieni z Miss Sporty ( za 1,99zł) możemy używać jako kredek, cieni w kremie i bazy pod cienie. U mnie sprawują się świetnie, są wytrzymałe i ładnie wyglądają.
Cieni z Manhatan ( 5zł) jeszcze nie próbowałam, ale kolory są śliczne i myślę, że będą się dobrze sprawować.
Szminka z Miss Sporty ma na prawdę śliczny kolor. Nie wiem, jak wam to do końca wytłumaczyć, jest on dosyć delikatny ( jeśli pomalujecie mniej warstw), ale może być też ciemny ( jeśli pomalujecie więcej warstw).
Lakieru z Sally Hansen ( 8 zł) jeszcze nie testowałam, ale kolor jest na prawdę śliczny!
Brakowało mi jakiegoś jasnego lakieru, więc gdy natknęłam się na lakier z Astora ( 4 zł) to pomyślałam, że będzie się idealnie nadawał.
Kupiliście sobie ostatnio jakieś kosmetyki?