środa, 23 stycznia 2013

Lazy day

Czy wy też macie takie dni, w których nic wam się nie chce? Najchętniej siedzielibyście przed telewizorem i pili gorącą herbatę. Dzisiejszy dzień był właśnie takim dniem. Kompletnie nic mi się nie chciało. Cały dzień spędziłam na leniuchowaniu. Chodziłam od telewizora do komputera, potem z kuchni po komputer, żeby porozmawiać z na skype Moniką. Lubię dni w których nie muszę robić nic konkretnego, ale w których mam poczucie, że coś zrobiłam. Na przykład spotkałam się z przyjaciółmi, a nie tylko siedziałam przed telewizorem. Ale każdy takie dni ma.W końcu są ferie i możemy leniuchować i cieszyć się nic nie robieniem. Niestety moje ferie już dobiegają końca. Na szczęście na chwilę zeszłam z kanapy i zrobiłam kilka zdjęć dla was.Niestety praktycznie żadne z nich nie wyszło ładne, więc dodaję choć dwa... Mam nadzieję, że wy spędziliście dzisiejszy dzień trochę bardziej energicznie i kreatywnie.




Tsa... Zdjęcia nie wyszły zbyt pięknie, za co bardzo przepraszam, ale chciałam dziś do was napisać <3

A wam mijają ferie, czy dopiero będziecie je mieć? 

11 komentarzy:

  1. No to obie mamy nie fajnie :c dzisiejszy dzień straciłam na wylegiwaniu się przed telewizorem, a w poniedziałek już do szkoły :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj uwierz, że nie tylko Ty masz czasami takie dni..masakra !
    Jakie fajne zdjęcia,świetnie Ci to drugie wyszło :)
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też czasami mam takie dni :)

    http://sweet-candyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kończą się:( Ja z wojew.Wielkopolskiego... więc juz w poniedziałek spowrotem to samo
    +weronikafashionphotography

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też z Wielkopolski więc w poniedziałek trzeba do szkoły iść.
      A tak mi się nie chce ;/

      Usuń
  5. Podoba mi się Twój blog ;)
    Na pewno będę wpadać Tu częsciej .
    obserwuje i moge liczyć na rewanżyk ?
    http://welcome-to-the-world-princess.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze ♥

Wszystkie wiele dla mnie znaczą :)

Nie uznaję obserwacji za obserwację!