Już, gdy dojeżdżałyśmy do Ojcowa stwierdziłyśmy, że wracamy autobusem. Niestety nie było to tak łatwe, jak by się wydawało. Musiałyśmy pokonać spory kawał drogi. Poradziłyśmy się pani w sklepie, jak możemy dojechać do najbliższego przystanku, ale niestety doradziła nam źle. Wjeżdżałyśmy pod ogromną górę tylko po to, żeby z niej zjechać, a do tego miałyśmy godzinę do autobusu ( następny był za jakieś trzy godziny). Do tego wjechałyśmy na czarną trasę, co skończyło się sprowadzaniem rowerów po bardzo stromej górze w lesie. Kiedy już byłyśmy wykończone i
sił wprowadzałyśmy rowery pod najbardziej stromą ścieżkę z kamieniami całe przemoczone po ulewie, moja przyjaciółka zauważyła auto, co oznaczało, że dojechałyśmy do głównej drogi, czyli przystanek był tuż, tuż. Z nową energią i nadzieją szybko do niego dojechałyśmy i zaczęłyśmy tańczyć i przytulać się z radości, że nam się udało ( co musiało wyglądać komicznie i jestem ciekawa min ludzi, którzy stali na przystanku, ale nie zwracałam wtedy na to uwagi ). Autobus przyjechał dosłownie po minucie i po jakiejś godzinie byłyśmy już w domu. Przemoczone, całe z błota, zmęczone, ale strasznie dumne, że nam się udało. Strasznie się cieszę, że tak spędziłam ten dzień . Na pewno długo będziemy wspominać ten dzień :)
sił wprowadzałyśmy rowery pod najbardziej stromą ścieżkę z kamieniami całe przemoczone po ulewie, moja przyjaciółka zauważyła auto, co oznaczało, że dojechałyśmy do głównej drogi, czyli przystanek był tuż, tuż. Z nową energią i nadzieją szybko do niego dojechałyśmy i zaczęłyśmy tańczyć i przytulać się z radości, że nam się udało ( co musiało wyglądać komicznie i jestem ciekawa min ludzi, którzy stali na przystanku, ale nie zwracałam wtedy na to uwagi ). Autobus przyjechał dosłownie po minucie i po jakiejś godzinie byłyśmy już w domu. Przemoczone, całe z błota, zmęczone, ale strasznie dumne, że nam się udało. Strasznie się cieszę, że tak spędziłam ten dzień . Na pewno długo będziemy wspominać ten dzień :)
Lubicie wycieczki rowerowe ?
Ale przygoda haha! Współczuję, ale jednocześnie zostaną wam fajne wspomnienia! Dobrze, że dotarłyście do domu :D
OdpowiedzUsuńhttp://anssbae.blogspot.com/
Dlatego ja nigdy nie jezdze w tak dalekie wycieczki :D
OdpowiedzUsuńDlatego ja nigdy nie jezdze w tak dalekie wycieczki :D
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej macie ciekawe wspomnienia, haha :)
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
Przygoda niczym z książki :D Bynajmniej będziesz dobrze wspominała wakacje :))
OdpowiedzUsuńMój blog- klik! ♥
takie wycieczki to moje życie chyba :D zawsze są z nich fajne wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńmy kilka dni temu przejechałyśmy jakieś 40 kilometrów, ale na szczęście trasa była prosta i nie tak męcząca :)
http://karik-karik.blogspot.com/
Chociaż jest co wspominać :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - klik! <3
Udana podróż, ale pełna przygód ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam takie wycieczki!
zapraszam:
http://sosnowskaphoto.blogspot.com
Uwielbiam rowerowe wycieczki! Niestety teraz jestem chora :(
OdpowiedzUsuńhttp://onlydreams8.blogspot.com/
Bardzo fajna przygoda Wam się przytrafiła! Ja mam słabą kondycję i po przejechaniu 3km dosłownie umieram :D
OdpowiedzUsuńNOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))
Ale mieliście przygodę! Teraz macie co wspominać :D Podziwiam Was, że pokonałyście (ponad) 30km ;o
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam ♥
www.mypastel-garden.pl [KLIK]
uwielbiam jeździć na rowerze
OdpowiedzUsuńhttp://oliwialiv.blogspot.com
świetny blog ! będę wpadać częściej.
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę . ZAPRASZAM
http://kolorowy-ptak.blogspot.com/
ojejku haha, przynajmniej będą wspomnienia :D
OdpowiedzUsuńmogłabym liczyć na wejście w linki (back to school tag), u mnie na blogu?:) Mój Blog - klik! każdy komentarz, oraz obserwację oddaję!